Cześć, dzień dobry, witam.

Jak zwykle na początku mojej pracy, zaczynam od szkicu. Tym razem z okazji, iż jest lato, będzie to obraz o tematyce letniej. Co prawda upały w tym roku są jakie są i specjalnie nas nie rozpieszczają, pomijając kilkudniowe incydenty, to i tak musiałem namalować coś co chociaż na obrazie da nam trochę wymarzonego ciepła.

WP_000936
Szkic został wykonany farbą akrylową

Malując wcześniejsze obrazy, pisałem o tym, że postaram się nie używać do szkicowania ołówka. Tym razem z małymi oporami, postanowiłem dotrzymać słowa. Trochę lipnie mi to wychodzi, bo farba jest farbą i poprawki są trudniejsze w realizacji. Ołówek zawsze da się łatwo zetrzeć, z farbą jest odrobinę gorzej. Ale dosyć mojego marudzenia. Szkic jaki jest widzicie poniżej na zdjęciu. Niestety zabrakło mi gruntu do mojej deski, dlatego użyłem jako podkładu farby akrylowej. Szkic również wykonałem tą farbą. Jest to na tyle dobre, bo taka farba szybciej wysycha niż olejna. Należy jedynie pamiętać o pewnym fakcie, o którym pisałem w wcześniejszych postach. Najpierw farba akrylowa a na nią olejna, nigdy odwrotnie.
Na kolejny zdjęciu widać że dodałem „odrobinę kolorów”. Kapelusz naszej modelki to mieszanka bieli tytanowej i cobalt blue(odmiana niebieskiego). Twarz to mieszanka brązu, beli i różu. Co prawda na tym etapie dodałem za dużo bieli, co skutkuje zbyt jasną cerą i ogólnie wygląda źle…. takie mam odczucie, ale da się to naprawić. Cienie pod czapką i w tylnej części głowy to brąz – umber. Bluzkę naszej bohaterki wykonałem łącząc różową farbę z odrobiną brązu i rozjaśniając tam gdzie było to potrzebne, małą ilością bieli tytanowej.WP_000971
Musicie pamiętać o cieniach i o tym, że każde „zagłębienie na obrazie” malujemy ciemniejszym kolorem a każde „wypuklenie” rozjaśniamy. Taki zabieg nadaje głębi naszej pracy.

Ręce to również mieszanka bieli, różu i brązu. Malując je pamiętajcie o cieniach, każdy jest na wagę złota. Deski nad głową modelki to brąz w różnych odcieniach uzyskanych z bielą. Inne „belki widoczne na obrazie” mają charakter poglądowy i ich kolorystyka się zmieni. Jeśli chodzi o malowanie wszelakich rodzajów dech, deseczek i bali, ogólnie różnych przedmiotów, starajcie się wykonywać ruchy pędzla w takim kierunku jak ma dany przedmiot. Np. jeśli malujecie deski i wykonujemy ruch pędzla w linii prostej od punktu a do punktu b. Taki zabieg zwiększa realizm danego przedmiotu.

Kolejny etap to belki.  Tak jak widać na zdjęciu po lewej, wykonane są przy pomocy mieszanki farb – brązu i bieli w różnych odcieniach.

WP_001105
Należy pamiętać o cieniach. To one „dodają efekt 3d”.

Na dalszy ogień poszedł kapelusz, który również uzyskał trochę głębi poprzez dodanie różnych odcieni cobaltu(kolor niebieski) plus biel tytanowa.

W dalszym ciągu pracuje nad kolorem skóry twarzy, która jakoś mi ciągle nie pasuje do reszty.

 

 

 

WP_001124
Tło zostało wykonane przy „pomocy palca”

Na chwilę obecną kolor skóry twarzy odstawiam na boczny tor i zajmuje się kolejnymi częściami obrazu. Na scenę wkracza tło, które będzie dopełnieniem całości. W pierwszym porywie postanowiłem użyć do tego celu pędzelka typu liner, ale z biegiem czasu jak malowałem, porzuciłem ten pomysł. Bardziej odpowiada mi używanego w tym celu palca prawej ręki. Drzewa malowałem brązem plus odrobina czerni. Najciemniejsze elementy wykonałem używając, tutaj niektórzy dostaną gęsiej skórki…. czarnej farby. Nie jest ona taka straszna i nie brudzi wcale obrazu, trzeba tylko z nią uważać i tyle. Dopełnieniem była ultramaryna z bielą i mamy podstawę gotową. Na pierwszy rzut oka nie wygląda to zbyt zachęcająco, bo jest to barwna mieszanina plam, ale dla mnie stanowi podstawę bazową dla bardziej szczegółowych elementów powstających w późniejszym etapie pracy nad płótnem czy deską. Kiedy farba wyschnie maluje dalej. Jeśli używam czarnej farby, tak jak w tym przypadku, to sprawdzam kilka razy czy jest już sucha. Malowanie na niej kiedy jest jeszcze mokra niesie za sobą sporą dawkę ryzyka w postaci mieszania się kolorów i tworzenia szarej plamy, do niczego nie podobnej.

Jeśli wszystko jest w porządku, wybieramy rodzaj narzędzia którym malujemy i do roboty. Sam lubię eksperymentować i robić coś nowego, dlatego wybrałem szpachelkę. Malowanie drzew i elementów przyrody za jej pomocą, to fajna zabawa. Nabieramy w tym celu dosyć znaczne ilości farby a efekt jaki powstanie, widzicie na zdjęciu po niżej.

WP_001133
Drzewa w oddali wykonałem za pomocą szpachelki w czasie jednej sesji.

Farby jakie użyłem  to mieszanina żółcieni, brązu, zieleni w różnych odcieniach i biel. Staram się łamać kolory i nie nakładać na obraz farby takiej jaka jest w tubce. Wyjątkiem jest biel i czerń, bo szczerze powiem to nie wiem czy coś można z nimi zrobić. Żółty mieszam z odrobiną bieli, zielony z odrobiną brązu aby otrzymać inny odcień, w sumie wariantów jest bardzo dużo. Kolory takie są o wiele ciekawsze i można otrzymać ich pełną gamę.

Jeśli chodzi o tło to myślę, że pozostanie takie jakie jest. Na sam koniec zostaje jeszcze poprawa wizerunku dziewczynki z tytułowym patyczkiem. Na chwilę obecną wygląda trochę za „staro” i ten element muszę na pewno poprawić. Kiedy się z tym uporam, domaluje jej włoski i pozostanie jedynie podpisać obraz. Moje przygody w tym temacie opiszę w najbliższym czasie.

Poniżej prezentuje wam gotowy obraz. Nasza „modelka” dostała kilka kwiatków na kapelusz i brązowe włoski – farba umber. Jak zwykle miało być trochę inaczej, jednak rzeczywistość zawsze weryfikuje mój plan. Zapraszam do oceny.

Efekt końcowy jest jaki jest. O dziwo obrazek nawet mi się podoba.