Eurowizja 2022: Dziś wielki finał! • Gdzie oglądać? Kto wygra? Kto poda punkty? Jak głosować na Krystiana Ochmana?

Finał Eurowizji: Gdzie oglądać?

Dziś o 21:00 rozpocznie się wielki finał Eurowizji 2022 w Turynie, a 25 państw walczyć będzie o Grand Prix. Wczoraj podczas próby jurorskiej komisje z 40 krajów decydowały o wynikach, a dziś po prezentacji wszystkich konkursowych utworów rozpocznie się głosowanie widzów, które stanowi 50% oficjalnego rezultatu. Sygnał do rozpoczęcia głosowania podadzą prowadzący wprost ze sceny, a numery telefonów przypomną komentatorzy. Z Polski nie można głosować na Krystiana Ochmana i piosenkę „River”, ale jeżeli ktoś mieszka za granicą, może wesprzeć reprezentanta naszego kraju i skorzystać z numerów televotingu danego państwa. Numery telefonów przedstawione są poniżej, jednak zawsze warto je zweryfikować korzystając z lokalnej transmisji u publicznego nadawcy kraju, w którym się znajdujemy. Tradycyjnie, w trakcie prezentacji wyników najpierw przedstawione będą głosy poszczególnych komisji. Polskie punkty przedstawi Ida Nowakowska. Następnie prowadzący dodadzą do rankingu punkty od widzów i w ten sposób dowiemy się, kto wygrał. Pełne wyniki (zarówno finału jak i półfinału) przedstawione będą na stronie eurovision.tv po zakończeniu finału. W przypadku zwycięstwa dany kraj otrzymuje prawo do organizacji Eurowizji 2023, w której Polska już potwierdziła swój udział. Prawa do bycia gospodarzem show nie będzie mieć Australia, a w tym roku najpewniej także Ukraina, stąd część nadawców już teraz deklaruje chęć zastąpienia tych dwóch państw. Deklaracje złożono w Hiszpanii, Szwecji i Islandii. W wywiadzie dla Plejady prezes TVP, Jacek Kurski, zapytany o możliwość współpracy z telewizją ukraińską przy organizacji ESC 2023 powiedział: „Zawsze jest chęć pomocy, ale też są procedury, które nas wiążą jako spółkę Skarbu Państwa, spółkę publiczną, tutaj obowiązuje nas dyscyplina, w związku z czym nie mogę szafować obietnicami poza ogólnie dobrą wolą w tym temacie„. Dzisiejsza transmisja rusza o 21:00 w TVP1 i TVP Polonia. Dodatkowo przed finałem widzowie TVP będą mieli okazję zajrzeć za kulisy imprezy w ramach wejść oprawowych zaplanowanych na 14.30 i 17.25.To nie koniec – TVP1 pokaże dziś po 20:25 reportaż Mateusza Szymkowiaka prezentujący artystyczną drogę Krystiana Ochmana, która zaprowadziła go do Turynu. W reportażu wystąpi też redakcja Dziennika Eurowizyjnego. Konkurs w Polsce komentować będą Aleksander Sikora i Marek Sierocki.

Kto wygra? Gdzie Eurowizja trafi w 2023?

Faworytem konkursu niezmiennie jest Ukraina, której bukmacherzy dają 59% szans na Grand Prix. Na drugim miejscu są Wielka Brytania i Szwecja (po 10%), przy czy Szwecja przed konkursem wygrała niemal wszystkie plebiscyty fanów, w tym głosowanie Dziennika Eurowizyjnego „Nasz Faworyt”. W top5 bukmacherów są też Włochy i Hiszpania. Polska zajmuje 7. miejsce, a Krystianowi daje się 1% szans na wygraną. Fani w Polsce nadal jednak wierzą, że Ochman może dziś znaleźć się na 1. miejscu. W ankiecie Dziennika Eurowizyjnego na Facebooku aż 32% Polskę typuje do wygranej. 26% ma Szwecja, a 19% Ukraina. W Centrum Prasowym poza Szwecją i Ukrainą najczęściej mówi się o Wielkiej Brytanii, ale też często pojawia się nadzieja na niespodziankę. Zaczęły się też „typowania”, do którego miasta trafi Eurowizja w przyszłym roku. W przypadku zwycięstwa Sama Rydera mówi się o Manchesterze lub Londynie, w przypadku Chanel z Hiszpanii o Walencji lub Wyspach Kanaryjskich, bo władze Las Palmas i Gran Canarii już zadeklarowały chęć organizacji konkursu w tym miejscu. Wspomina się też o Sztokholmie w Szwecji lub jakimś mieście na północy tego kraju. Co do Polski istnieje przekonanie, że Eurowizja trafiłaby do Krakowa i do Tauron Areny. Zazwyczaj zwycięska telewizja podczas konferencji prasowej jedynie deklaruje chęć organizacji konkursu, ale szczegółów nie podaje, gdyż coraz częściej przygotowywane są konkursy dla miast, które chcą się zaangażować w przygotowanie show.

Kto poda punkty? Komu damy 12 punktów?

Znamy już wszystkie osoby, które podadzą dziś punkty. Jak co roku nie zabraknie znanych i lubianych gwiazd Eurowizji czy preselekcji oraz prezenterów, których kojarzymy z poprzednich lat. Pojawią się m.in. Courtney Act z Australii, Tanel Padar z Estonii, Aksel z Finlandii, Stefania z Grecji, Arny Fjola Asmundsdottir z Islandii, Linda Martin z Irlandii, Samanta Tina z Łotwy, Vaidotas z Litwy, Aidan Cessar z Malty, Jeangu Macrooy z Holandii, TIX z Norwegii (który jednak nie jest DJ-em w występie Subwoolfer), Jana Burceska z Macedonii, Pedro Tatanka z Portugalii, Dotter ze Szwecji czy Kateryna Pavlenko z Ukrainy. Polskie punkty poda Ida Nowakowska, podobnie jak rok temu. Spodziewamy się, że zarówno w głosowaniu polskich jurorów jak i u widzów wygra Ukraina, która dostanie tym samym komplet 24 punktów z naszego kraju. Oczywiście sami też liczymy na otrzymanie najwyższych not i w tym roku są na to realne szanse. Ostatni raz „Poland 12 points” usłyszeliśmy na dorosłej Eurowizji w 2003 roku. Niektórzy sugerują, że poza dobrym utworem, występem i ogólnie bardzo pozytywnym PR-em tegorocznej reprezentacji TVP możemy dostać „dodatkowe” punkty za naszą narodową postawę w kwestii wojny w Ukrainie jednak wiadomo, że najbardziej wszystkim nam zależy, by na Eurowizji oceniano muzykę.

Czy Izrael został zdyskwalifikowany?

Portal RAI News przekazał wczoraj informację o dyskwalifikacji Izraela z Konkursu Piosenki Eurowizji 2022 po tym jak reprezentant Michael Ben David miał zakłócić scenariusz II półfinału dając na wizji „buziaka” Laurze i Alessandro w Green Roomie. Temat poruszony został podczas piątkowej konferencji prasowej prowadzących, którzy wspólnie stwierdzili, że nic złego się nie stało, jednak istnieje przekonanie, że RAI jest niezadowolona, a tematem zainteresowały się też media izraelskie, które co roku starają się w sensacyjny sposób opisywać wszelkiego rodzaj skandale, zwłaszcza dotyczące ich reprezentanta. Portal RAI News sugeruje, że Izrael nie będzie miał dziś prawa głosu w finale ESC 2022, jednak EBU i telewizja KAN nie wystosowały żadnego oświadczenia w tej sprawie. Tego typu działania wobec nadawcy uczestniczącego w konkursie nigdy nie miały miejsca i ciężko jest uwierzyć, by za takie przewinienie zastosowano tak surową karę. Najpewniej jest to więc wyolbrzymione przez włoskie media. Pojawił się też innego rodzaju sensacje takie jak rzekome oświadczenie RAI dotyczące niedziałającej sceny. Ponoć konstrukcja „słońca” mogła się poruszać w trakcie występów konkursowych jednak telewizja RAI z tego zrezygnowała, gdyż…dochód z biletów na Eurowizję nie był tak duży jak oczekiwano, więc nadawcy nie opłacało się dodatkowo finansować naprawy i obsługi skomplikowanej konstrukcji. Ile w tym prawdy? Nie wiemy.

Fot.: M. Błażewicz 2022

1 komentarz

Możliwość komentowania jest wyłączona.