Nie ma co się oszukiwać – rybka ze słoika brzydko pachnie. I – wierzcie mi – „brzydko pachnie” w tym przypadku to bardzo łagodne określenie. Jeśli nie macie ochoty zatykać nosa podczas karmienia Waszego brzdąca, to bardzo serdecznie zapraszam Was do wspólnego gotowania rybki według mojego przepisu. Danie doskonale nadaje się dla mniejszych, jak i starszych dzieci. Rybkę ugotowałam na parze, a warzywka udusiłam w wodzie, nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żebyście wszystkie składniki wrzucili razem do parowaru* i już po kilku minutach będziecie mogli rozkoszować się przepysznym, zdrowym posiłkiem. Smacznego!

*W mojej kuchni funkcję parowaru pełni specjalna wkładka do garnuszka, która pozwala na gotowanie na parze, ale równie dobrze możecie użyć sitka.

***

Czas przygotowania 1 porcji (około 190 g):

• 20 minut

Składniki:

• 1 marchewka
• 1/2 pietruszki
• 1/2 ziemniaka
• 1/2 niewielkiej cukinii
• kawałek mintaja (możecie użyć także np. dorsza) nie większy niż 2 orzechy włoskie
• łyżeczka masła
• kilka łyżek wody źródlanej

Przygotowanie:

Rybkę, jeśli mrożona, rozmrozić, dokładnie umyć i skropić sokiem z cytryny. Gotować na parze 8-9 minut. Marchew, pietruszkę, ziemniak i cukinię dokładnie umyć i pokroić na mniejsze części. Warzywa przełożyć do garnuszka, zalać wodą źródlaną i gotować do miękkości (około 15 minut). Ugotowane składniki wraz z rybką przełożyć do pojemnika, dodać łyżeczkę masła i blendować do uzyskania przecieru o ulubionej konsystencji naszego brzdąca.