Literatura niderlandzka

(Rozmowy) o współczesnej literaturze niderlandzkiej – strona prowadzona przez Fundację Literatura

„Tulipanowy wirus” – Daniëlle Hermans

ddd

Daniëlle Hermans

Przekład z języka niderlandzkiego: Małgorzata Woźniak-Diederen 

Tytuł oryginału: Het tulpenvirus 

Wydawnictwo Marginesy 

Projekt okładki: Piotr Zdanowicz

Data premiery: 8 kwietnia 2015

Liczba stron: 336

KUP KSIĄŻKĘ

„TULIPANOWY WIRUS” – FRAGMENT 

(poniższy opis książki pochodzi od wydawnictwa Marginesy, któremu dziękujemy za zgodę na umieszczenie tego tekstu) 

Światowy bestseller dla wszystkich fanów Dana Browna.

Znakomity kryminał osadzony we współczesnym Londynie, którego zagadka sięga XVII-wiecznej Holandii i tulipanów.

Holandia, 1636 rok. Szanowany szynkarz i handlarz tulipanami Wouter Winckel zostaje znaleziony martwy w swojej gospodzie. Zaszlachtowano go, a w usta wepchnięto antyreligijną broszurę. Winckel był właścicielem najpiękniejszej kolekcji tulipanów w całej Zjednoczonej Republice Siedmiu Prowincji Niderlandzkich, w tym najbardziej pożądanej i drogiej cebulki,Semper Augustus. Dlaczego musiał umrzeć? Kto chciał go zabić?

Londyn, 2007. Historia zdaje się zataczać koło. Franka Schoellera znajduje jego siostrzeniec, Alek. Umierający trzyma siedemnastowieczną księgę o tulipanach, która może wyjaśnić przyczyny jego śmierci. Z pomocą Damiana, amsterdamskiego antykwariusza, Alek próbuje rozwiązać zagadkę, ale przyjaciele szybko sobie uświadamiają, że teraz oni ryzykują życiem.

Tulipanowy wirus to doskonały kryminał oparty na szaleństwie tulipomanii i momentu pęknięcia bańki spekulacyjnej w XVII-wiecznej Holandii – pierwszego takiego zdarzenia w dziejach. To historia, która opowiada o wolnej woli, nauce i religii, ale także o chciwości, pysze i arogancji.

Tulipomania, tulipanomania – określenie używane do opisania zjawiska panującego w XVII-wiecznej (szczególnie w latach 1636–1637) Holandii, wiążącego się z ogromnym wzrostem cen cebulek tulipanów oraz niebywałą modą na te kwiaty.

Tulipany przybyły do Europy z Imperium Osmańskiego w połowie XVI wieku. Szczególną popularność osiągnęły w Zjednoczonych Prowincjach Niderlandzkich, głównie za sprawą bogacącej się klasy średniej oraz arystokracji, które zaczęły konkurować ze sobą co do posiadania najrzadszych odmian tulipanów. Ich uprawa w Holandii została zapoczątkowana prawdopodobnie w 1593 roku przez Charlesa de L’Écluse, któremu udało się wyhodować odmianę znoszącą chłodniejszy klimat od tureckiego. Cebulki przesłał mu Ogier de Busbecq, ambasador cesarza Ferdynanda I na dworze Sulejmana Wspaniałego. Kluzjusz, jeden z najbardziej znanych botaników początku XVII wieku, przeprowadzał badania, krzyżując różne odmiany tulipanów. Pewnego dnia przedmiot jego badań wykradziono z ogrodów uniwersyteckich. Niedługo potem holenderskie tulipany zostały zaatakowane przez wirusa pstrości tulipana (TBV), który sprawiał, że płatki tulipana przybierały niespotykane wcześniej kształty o brzegach postrzępionych i pofałdowanych. TBV powoduje mozaikę liści oraz plamy i smugi na płatkach kwiatów, widoczne szczególnie dobrze na ciemniejszych kwiatach. Choroba powoduje również ograniczenie wzrostu rośliny i słabsze wykształcenie cebul. Wówczas nie znano przyczyny tego zjawiska, wiedziano jednak, że nie jest przekazywane przez nasiona, a jedynie przez cebulki, z pewną nieprzewidywalnością. Ponieważ jest to objaw choroby, zarażone okazy często marniały, co było kolejnym elementem ryzyka. Ta anomalia ogrodnicza stała się przyczyną rozwoju niderlandzkiej „gorączki tulipanowej”. Kwiaty stały się niebawem symbolem luksusu i pozycji społecznej.

W 1623 roku pojedyncza cebulka najbardziej poszukiwanych odmian osiągała cenę nawet tysiąca guldenów (średni roczny dochód w Niderlandach wynosił wtedy około 150 guldenów). Zdarzało się, że zamieniano tulipany na nieruchomości, ziemię czy bydło. Najlepsi kupcy zarabiali nierzadko około 6 tysięcy guldenów miesięcznie na handlu tulipanami. W 1635 roku odnotowano sprzedaż 40 cebulek za 100 tysięcy guldenów. Dla porównania tona masła kosztowała wtedy 100 guldenów, a 8 tłustych świń 240 guldenów. Najwyższą cenę osiągnęła słynna cebulka Semper Augustus, która została kupiona za 6000 guldenów w Haarlemie.

W latach 30. XVII wieku tulipanami handlowano na giełdach holenderskich miast. Niebywały popyt na te kwiaty sprawił, że wielu mieszkańców zaczęło spekulować na tym rynku (w taki sposób w jaki robi się to dzisiaj z papierami wartościowymi), licząc na zwielokrotnienie włożonego kapitału. Niektórzy sprzedawali wszystko, co mieli, aby kupić upragnione sadzonki. Wiele osób dorobiło się fortun, ale wielu utraciło fortuny.

Dochodziło do sytuacji, w których sprzedawano już posadzone tulipany albo te, które zamierzano posadzić (proceder ten nazwano „handlem wiatrem” –wind handel – a przypominał on istniejące na współczesnych rynkach kapitałowych kontrakty terminowe). W 1637 roku doszło do załamania rynku, co było spowodowane zbyt wygórowanymi cenami, na które nie było już chętnych, i niewywiązywaniem się kontrahentów ze zobowiązań wynikających z kontraktów gwarantujących zakup cebulek po określonych cenach w przyszłości. Zapanowała panika, w wyniku której tysiące ludzi stały się bankrutami (mieli tulipany, które warte były zaledwie ułamek tego, co zapłacili wcześniej). W najgorszej sytuacji byli ci, którzy na zakup tulipanów pozaciągali kredyty, a w wyniku krachu stali się niewypłacalni.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.