obiekt #109

Pierwszy raz zobaczyłam je półtora roku temu na Bali. Szłam sobie promenadą, a one ozdabiały taras jednej z plażowych knajpek. Zapytałam pracującej tam dziewczyny skąd je mają, a ją tak rozbawiło moje pytanie, że nie była w stanie składnie mi na nie odpowiedzieć. Potem znalazłam je w jednym z tamtejszych centrów handlowych, ale nie było mojej wymarzonej wersji kolorystycznej, czyli tej wielokolorowej, same jednobarwne. Do dnia wyjazdu nie ustawałam w poszukiwaniach tych multikolorowych bawełnianych święcących kulek. Byłam skłonna wieźć je przez pół świata do Polski, bo myślałam, że to balijski wynalazek i nigdzie indziej ich nie dostanę. Już po powrocie do domu zorientowałam się, że są dostępne też u nas, tak po prostu. (Na przykład w sklepach internetowych: 9design, Secret Life of Things lub Cotton Ball Lights ). Co za radość! Do tej pory ich sobie jednak nie kupiłam, sama nie wiem czemu. Czy dlatego, że przytłacza mnie ilość kolorów i nie mogę się po prostu zdecydować, czy może nadal podświadomie liczę, że przywiozę je sobie kiedyś z Bali…

[ten tekst NIE jest sponsorowany].

Via: http://pinterest.com/search/?q=cable+and+cotton

Otagowane , ,

6 thoughts on “obiekt #109

  1. kelly pisze:

    KOCHAM te kule. Nie widziałam ich jeszcze w żadnym sklepie (tzn online tak, ale na żywo nie) – idealne na zawieszenie przy ogrodowym party! W mieszkaniu bym chyba ich nie chciała, ale zapalone w nocy, na zewnątrz – ideał. :)

    • Kajakowo pisze:

      Rzeczywiście, są idealne do zawieszenia na zewnątrz, albo chociażby na balkonie, ale ja u siebie widziałabym je też wewnątrz. Tak bardzo mi się podobają, że chyba każde ich położenie i umiejscowienie mogłabym zaakceptować. :)

  2. bea pisze:

    Są świetne, podobnie jak Ty zakochałam się w tych kulach. Powieszone na drabinie wyglądają zjawiskowo. Jakiś czas temu widziałam takie w drogerii Rossmann, tyle że były w kiepskich kolorach.

    • Kajakowo pisze:

      :)
      No właśnie, coś za coś, pewnie były tańsze, ale co z tego, jak dużo mniej estetyczne.

  3. Kamila pisze:

    Moje kule sa wlasnie z rossmanna i wcale nie wygladaja zle, cale białe, takie papierowe lampiony:)

    • Kajakowo pisze:

      Całe białe też mi się bardzo podobają! Że też musiałam to przegapić w tym rossmannie….

Dodaj komentarz