NOWE NOWOŚCI CZYLI CO TAM NA OPERONIE

Udało się po raz kolejny uzyskać garść informacji z Cape Town – nie jest to wszystko, o co pytałam, ale lepsze to niż nic. Większość to odpowiedzi na Wasze różne wątpliwości. Mam nadzieję, że w miarę jak czasu do startu będzie coraz mniej, komunikacja będzie coraz sprawniejsza i będę w stanie kontaktować się już bezpośrednio z kolegą Gutkiem, więc dane będą z pierwszej ręki. A po starcie – według nowego schematu „łącznościowego” jaki właśnie dostałam z biura regat, będę dzwonić na pokład mniej więcej dwa razy w tygodniu, będą więc pliki audio i zapisy rozmów w formie mini-wywiadów – no a oprócz tego codziennie informacja prasowa. A teraz do rzeczy:

1.       Jakie żagle ma Gutek na Operon Racing?

W drugim etapie regat VELUX 5 OCEANS na pokładzie Operon Racing znajdzie się komplet żagli czyli grot, solent, trinquette, genaker topowy, genaker frakcyjny, spinaker topowy, storm jib.

2.       Co było przyczyną awarii?

Według teamu przyczyną awarii fałów oraz problemów z żaglami były ambicje Gutka, który wiedział, że Brad Van Liew jest w zasięgu i za wszelką cenę starał się go dogonić. Niewiele brakowało, ale sprzęt nie wytrzymał tej rywalizacji.

3.       Program meteo, z którego korzystają zawodnicy to UGRIB. (Wszyscy mają dostęp do tych samych informacji pogodowych, routing zewnętrzny jest niedozwolony, komputer na jachcie jest „śledzony” przez biuro regat – zawodnikowi nie wolno korzystać z innych serwisów meteo, a w biurze widać, na jakie strony on wchodzi ze swojego komputera).

4.       Maksymalna prędkość, jaką oglądał Gutek na „zegarach” przez dłuższą chwilę to 22 węzły. Średnia jak wiadomo wyszła około 10 węzłów (dokładnie 10.87). „Jednak największe prędkości dopiero przed nami” – mówi Maciek Marczewski „Świstak”, przygotowujący teraz z Gutkiem Operona do drogi.

5.       Co z silnikiem? Silnik działa (Gutek nie odpalał go mniej więcej od połowy 1 etapu, wiedział, że jest uszkodzony i nie chciał pogarszać sprawy, a hydrogenerator na szczęście dawał dość prądu). „Pozostaje tylko rutynowa kontrola, regulacja, redukcja nadmiernego dymienia” – dodaje Świstak.

6.       Jaka ogólna kondycja łódki po pierwszym etapie? „Jacht w dobrej kondycji, żadnych poważnych uszkodzeń, naprawa żagli  to proza, do tego wymiana leashingów (linek mocujących bloczki, fały, szoty, baksztagi, relingi itp.itd.), niektórych bloczków, lin, fałów. Przed takim etapem jak Indyjski to więcej niż zdrowy rozsadek, tam nie ma już miejsca na usterki, choć z drugiej strony wiadomo, że jakieś będą, ale jeśli już można, trzeba je ograniczyć do minimum.”

7.       Kiedy koniec prac przygotowawczych? „Na takiej łódce jak ta, praca nigdy nie ma końca, zawsze jest coś do zrobienia, poprawienia, ulepszenia – ale z początkiem przyszłego tygodnia chcielibyśmy skupić się na właściwym sztauowaniu łódki, testach wszystkich systemów itp.” – to znowu Świstak.

8.       Co było najtrudniejsze do naprawy? „Według przepisów, nie wolno nam wyciągać łódki z wody, a musieliśmy np. ustawić lepszy kąt śruby napędowej, pod wodą to nie jest takie proste, prace na maszcie, wymiana mocowań fałów, bloczków, baksztagów…”

9.       Producentem hydrogeneratora jest francuska firma WATT&SEA.

10 komentarzy do “NOWE NOWOŚCI CZYLI CO TAM NA OPERONIE

    • jedrek. Trzeba być niestety zarejestrowanym by zobaczyć te zdjęcia a nie każdy chce się logować do następnego szpiegowskiego portalu. Daj coś na otwartym kanale…

  1. Jak przejdzie strona to dobrze;podsylam stronke/SA/z ostatnimi zdjeciami z Kapsztadu,dla tych oczywiscie,kto nie zaglada na SA

  2. Probowalem kiedys analizowac to video z masztu,ale nawet zatrzymujac kadry nie jestem w stanie cokolwiek wysnuc.
    Jak ogladalem Spartana video z kladzenia masztu i ten uszkodzony zurawik na topie to odnioslem wrazenie,ze zniszczenie nastapilo po wielokrotnym” trzepaniu” gornej czesci zagla z falem/oczywiscie to wymagalo czasu, damage nie nastapil w jednym dniu/.A wegiel nie lubi „udaru”.Jesliby Gutek czy zespol ladowy zrobil kilka zdjec tych okolic i elementow,to moze wspolnymi silami upewnilibysmy sie co do przyczyny/a w czasie oczekiwania na start mozna by
    zajac sie czyms takim.

  3. Brad ma ten sam hydrogenerator.Ci co go uzywaja bardzo chwala i podkreslaja,ze na tego typu jachtach i regatach dlugodystansowych straty /opory w wodzie/sa naprawde godne pominiecia.poza tym ten Wattandsea jest sterowany komputerowo,wiec mozna zalozyc ,ze pracuje optymalnie do warunkow.I daje 40A/godzine.
    Jesli chodzi o odpowiedz co do przyczyny awarii,to mnie nie przekonuje.Nie pamietam,by ta lodka miala tego typu problemy poprzednio,a nie wierze,ze Gutek bardziej forsowal lodke niz to robili poprzednicy.

    • Mnie jako inżyniera też takie wytłumaczenie nie przekonuje. Ja bym choć dla świętego spokoju wymienił bloczki w maszcie i być może fały na innego typu/producenta. Coś tam musiało trzeć, skoro się przetarło.

      Greg

Możliwość komentowania jest wyłączona.