IPN

Naród, który nie szanuje swej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości
Józef Piłsudski

Analiza dokumentu IPN o Stanisławie Kulczyńskim, pierwszym rektorze polskiego Wrocławia

Poniżej przytaczam cały dokument IPN, na podstawie którego odebrano ulice Stanisławowi Kulczyńskiemu, mojemu Dziadkowi. Dokument jest dostępny pod https://ipn.gov.pl/pl/upamietnianie/dekomunizacja/zmiany-nazw-ulic/nazwy-ulic/nazwy-do-zmiany/40208,ul-Kulczynskiego-Stanislawa.html.

Dokument ten opatrzyłem moim szczegółowym komentarzem.

Zastanawiające w tym dokumencie jest to, że występujące w nim istotne pominięcia  tyczą się najczęściej tematów, które nijak nie mają się do treści ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. Czy obrona praw żydowskich studentów przed wojną (całkowicie pominięta przez IPN) przeczy w jakikolwiek sposób przedstawionej dalej tezie o rzekomym czynnym wspieraniu systemu totalitarnego po wojnie? Nie przeczy. To dlaczego się o niej nie wspomina? Czy współpraca z rządem londyńskim w czasie II wojny światowej przeczy potencjalnemu propagowaniu komunizmu po wojnie? Nie przeczy. To dlaczego IPN, pisząc o rządzie, pomija słowo „londyński”? Czy zorganizowanie przez Stanisława Kulczyńskiego życia naukowego we Wrocławiu po II wojnie światowej koniecznie świadczy o tym, że osoba organizująca nie wspierała systemu totalitarnego? Nie świadczy. To dlaczego wspomina się o niej nie wprost, ale jedynie w – jednoznacznie krytykowanym przez IPN – cytacie, choć dla wielu badaczy jest ona największym dokonaniem Stanisława Kulczyńskiego w ogóle?  Dlaczego ważne fakty zostały pominięte lub przestawione tendencyjnie? Dokument wygląda na spreparowany pod kątem przedstawienia Stanisława Kulczyńskiego w złym świetle również w tematach nie związanych ze sprawą, której dokument dotyczy.

Moje komentarze dopisałem wewnątrz dokumentu [w taki sposób].

IPN pisze:

NAZWY DO ZMIANY

ul. Kulczyńskiego Stanisława

W ocenie Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu nazwa powyższa powinna zostać zmieniona jako wypełniająca normę art. 1 Ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej  (Dz.U. RP z 2016 r. poz. 744).

Stanisław Kulczyński (1895-1975) – naukowiec przyrodnik, przed wojną rektor UJK we Lwowie, w czasie wojny przez kilka miesięcy podziemny Okręgowy Delegat Rządu [autorzy pominęli słowo „Londyńskiego” – wrócę do tego później] we Lwowie, po wojnie zaangażował się w budowę sytemu komunistycznego jako działacz władz centralnych satelickiego wobec partii komunistycznej SD; wysokiego szczebla działacz polityczny państwa komunistycznego, m.in. członek Rady Państwa w PRL; był też rektorem Uniwersytetu i Politechniki we Wrocławiu.

Urodził się 9 maja 1895 r. w Krakowie. Studiował na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 1919 r. obronił doktorat z zakresu botaniki i geologii. W 1923 r. habilitował się na Wydziale Przyrodniczym UJ i objął katedrę [Podstawowe przemilczenie. Owszem, objął katedrę, ale przede wszystkim został profesorem nadzwyczajnym (w wieku 29 lat). Słowo profesor (albo skrót prof.) nie pojawia się w dokumencie ani razu! Pewno IPN mógłby się bronić, że profesura nie ma nic wspólnego z byciem komunistą lub nie. I tu się zgodzę. Ale wtedy spytam: Skoro tak, to dlaczego całkowicie pominięto profesurę?] systematyki i morfologii na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. W 1929 r. został kierownikiem badań torfowych przy Biurze Melioracji Polesia. W 1934 r. został dziekanem Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego UJK we Lwowie. Od 1919 r. był współpracownikiem (od 1935 r. członkiem) Komisji Fizjograficznej PAU. W 1935 r. został członkiem korespondentem PAU. W latach 1936-1938 był rektorem UJK we Lwowie. W latach 1938-1939 – działaczem Klubu Demokratycznego we Lwowie. Od 1939 r. był członkiem Stronnictwa Demokratycznego. [Rok 1939 jest sporny. W publikacji A. Wróbla Biographiae bibliographiaeque profesoris Stanislai Kulczyński fragmenta (Wrocław 1979, Polska Akademia Nauk), na str. 21 czytamy: „od 1938 współdziała z Klubem Demokratycznym, powstałym we Lwowie dnia 10 II 1938”, a na str. 24 czytamy: „1945 – wstępuje do Stronnictwa Demokratycznego”. Na jakim źródle IPN oparł informację o wstąpieniu do SD w roku 1939? Miejmy nadzieję, że nie na Wikipedii.]

W okresie I okupacji sowieckiej (1939-1941) był wykładowcą sowieckiego Uniwersytetu im. Iwana Franki we Lwowie (przemianowany UJK). [Zdanie to, w którym dwukrotnie użyto negatywnie nacechowanego przymiotnika „sowiecki”, sugeruje kolaborację z okupantem, a nawet zdradę polskości. Tymczasem w książce pod redakcją Adama Redzika Academia militans. Uniwersytet Jana Kazimierza we Lwowie (Kraków 2017, wydawnictwo Wysoki Zamek) na str. 928 czytamy: „[po spotkaniu 26 IX 1939] z przedstawicielami miejscowych władz rektor Longchamps de Berier zwołał kolejne posiedzenie Małego Senatu Akademickiego UJK, na którym, z jego inspiracji, podjęto ustną uchwałę wzywającą pracowników naukowych do pozostania na swoich stanowiskach.” Z lektury całego rozdziału poświęconego wojennym losom Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie wynika jasno, że wobec narzucania Uniwersytetowi języka ukraińskiego i niewykwalifikowanej ukraińskiej kadry akademickiej trwanie na Uniwersytecie było aktem obrony polskości, a nie kolaboracji z sowietami.] W 1940 r. był gościem Wszechzwiązkowego Komitetu ds. Nauki ZSRR w Moskwie. [To kolejna sugestia komunistycznych powiązań. Dalszy komentarz nie wnosi nic do sprawy ale pragnę to tu napisać: Niektórzy inni goście komitetu zginęli rok później rozstrzelani przez Niemców na Wzgórzach Wuleckich.]

Po zajęciu Lwowa przez Niemców był w tym mieście – przez kilka miesięcy (od stycznia 1942 r. do czerwca 1942 r.) Okręgowym Delegatem Rządu RP we Lwowie. [Chodzi o rząd londyński. Ale słowo „londyński” nie przechodzi IPN przez gardło. Najwyraźniej IPN słusznie uznał, że komuniści z Londynem nie współpracują. Stąd zapewne to przemilczenie. Temat powróci jeszcze na końcu dokumentu. Formalna nazwa rządu: rząd Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie.]

Zajmował się także tajnym nauczaniem studentów. Następnie przeniósł się do Krakowa [Przeniósł się, ponieważ prawdopodobnie znalazł się na liście zakładników (Gestapo?) i musiał się ukrywać], gdzie pracował jako rzeczoznawca przy Krakowskiej Izbie Rolniczej i zajmował się tajnym nauczaniem na UJ.

Po zakończeniu wojny oddelegowany przez Ministerstwo Oświaty do Wrocławia. Został tam mianowany przez władze [Wszyscy byli wtedy mianowani. Czasy, w których Stanisław Kulczyński został wybrany przez grono profesorów na rektora UJK we Lwowie niestety już minęły. A jak o tym fakcie wyboru na rektora we Lwowie pisze IPN? proszę sprawdzić powyżej.] pierwszym rektorem Uniwersytetu i Politechniki we Wrocławiu, pełnił tę funkcję do 1952 r. W 1945 r. został członkiem rzeczywistym PAU, a od 1952 r. – członkiem rzeczywistym PAN.

Kulczyński w okresie powojennym jednoznacznie zaangażował się w działalność polityczną po stronie komunistów, budujących w Polsce system totalitarny. Został aktywnym działaczem ugrupowania zbudowanego w 1944 przy poparciu komunistów pod szyldem Stronnictwa Demokratycznego (SD). [To w skomplikowany sposób opisane ugrupowanie, to po prostu Stronnictwo Demokratyczne. Stanisław Kulczyński, lewicowy inteligent, wstąpił do tego ugrupowania, bo chciał coś zrobić dla Polski. Dla polskiej inteligencji i rzemieślników.] Stronnictwo Demokratyczne, nawiązujące do prawdziwego SD sprzed wojny, wznowiło działalność na emigracji. [Skoro Stanisław Kulczyński powinien był wstąpić do prawdziwego SD w Londynie, to jak miałby kierować odbudową dla Polski poniemieckich uczelni we Wrocławiu? Tego wątku IPN niestety nie rozwija. A szkoda.]

Krajowe SD od początku było faktycznie jedynie satelicką przybudówką PPR/PZPR, w pełni realizującą jej program i strategię polityczną. SD jako część składowa komunistycznego tzw. Bloku Demokratycznego stało się ważnym elementem rozgrywki politycznej komunistów, połączonej z działaniami represyjnymi, ukierunkowanej na całkowitą eliminację środowisk niepodległościowych i demokratycznych z życia politycznego. W takiej roli uczestniczyło w budowie totalitarnego systemu komunistycznego.

W epoce dojrzałego stalinizmu SD posłusznie realizowało rolę „pasa transmisyjnego” [W sprawie słynnego leninowskiego pasa transmisyjnego: Utożsamianie SD z PZPR i – co za tym idzie – dziedziczenie wszystkich grzechów partii jedynie słusznej jest nową tendencją w interpretacji rzeczywistości minionej. Ten aspekt jako żywo przypomina największe dzieło George’a Orwella „Rok 1984”. Doszli do tego po ponad pół wieku. Co ciekawe, twórcy nowej tendencji w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych albo byli dziećmi, albo nie było ich jeszcze na świecie. W rzeczywistości SD była organizacją zawieszoną między warstwami społecznymi, które reprezentowała (inteligencją i rzemieślnikami) a PZPR, która była całkowicie wierna Moskwie (co nie znaczy zresztą, że potępiam wszystkich jej członków). Reprezentacja interesów w. w. warstw społecznych ustawicznie napotykała na opór partii „jedynie słusznej”.] partii komunistycznej do środowisk inteligenckich i rzemieślniczych, w pełni utożsamiając się z programem i praktyką działania władz komunistycznych. W takiej roli funkcjonowało również w kolejnych dekadach PRL. Weszło także do stworzonych przez komunistów bytów polityczno-propagandowych:  Frontu Narodowego (1952-1957), Frontu Jedności Narodu (1957-1983).

Już w 1946 r. Kulczyński został wiceprezesem Tymczasowej Rady Naczelnej SD, następnie wiceprzewodniczącym Rady Naczelnej SD (1946-1954). Był zarazem członkiem Centralnego Komitetu SD od roku 1949 aż do 1969. W latach 1949-1954 łączył tę działalność z funkcją członka Komitetu Politycznego CK SD. W końcu, w latach 1956- 1969  [Kojarzycie te daty? 1956-Odwilż!  A 1969 to wkrótce po marcu 1968.] stał na czele ugrupowania jako przewodniczący CK SD. Potem, od 1969 r. był honorowym prezesem SD.

Był członkiem Krajowej Rady Narodowej (1944-1947), [pominięto fakt, że pracował tam w Komisji Oświaty] a następnie w sfałszowanych wyborach w 1947 r. przydzielono mu mandat „posła na Sejm Ustawodawczy” (1947-1952); potem także zasiadał w Sejmie PRL (od 1952 do 1972 r.). W stalinowskim okresie 1952-1956 pełnił funkcję wicemarszałka. [Warto tu dodać, co robił w Sejmie od roku 1956, bo dla IPN to kolejna nieistotna sprawa: W 1956 r. przedstawił program zmian w funkcjonowaniu Sejmu. Postulował przejęcie z rąk Rady Państwa pełnej działalności ustawodawczej i zorganizowanie konkretnej i pełnej kontroli Sejmu nad działalnością Rządu. Domagał się powołania Najwyższej Izby Kontroli podlegającej bezpośrednio Sejmowi oraz Trybunału Stanu. Ponadto postulował powołanie Trybunału Konstytucyjnego, który by umacniał w Polsce praworządność. Czy tak się buduje totalitaryzm?]

W latach 1956-1969 był w PRL członkiem Rady Państwa i zastępcą przewodniczącego Rady Państwa. Pełnił także inne funkcje, zastrzeżone dla działaczy ściśle realizujących politykę władz komunistycznych: był przewodniczącym Rady Naczelnej Towarzystwa Łączności z Polonią Zagraniczną „Polonia” (1955–1967), przewodniczącym Rady Naczelnej Towarzystwa Rozwoju Ziem Zachodnich (1957–1971). Kulczyński był zarazem wiceprzewodniczącym Ogólnopolskiego Komitetu propagandowej struktury komunistycznej pod nazwą Front Jedności Narodu (1958-1975) oraz przewodniczącym propagandowo-politycznego Ogólnopolskiego Komitetu Pokoju (1958-1973). [Dziadku, kiedy Ty spałeś? Ten dokument ma przedstawić Stanisława Kulczyńskiego jako komunistę. W rzeczywistości Stanisław Kulczyński, jako nie-komunista, był w polityce zagranicznej (o której dokument nie pisze nic) odpowiedzialny za kontakty z państwami zachodnimi (USA, Włochy) i trudnymi, które albo były sojusznikami Zachodu (Iran), albo w swej populistycznej drodze „pobłądziły” i nie znalazły jeszcze drogi leninowskiej (Argentyna, Jugosławia). Komuniści nie chcieli sami firmować kontaktów z tymi krajami.]

Zmarł 12 lipca 1975 r. w Warszawie. [Pamiętam ten dzień.]

Należy zaznaczyć, że po upadku komunizmu podejmowano próby przedstawiania biografii Kulczyńskiego w sposób ukierunkowany na ukrycie jego politycznego zaangażowania na rzecz komunizmu po wojnie. Na budynkach Uniwersytetu Wrocławskiego odsłonięto ku jego czci tablicę, w której sprowadzono jego życiorys do działalności przedwojennej i podkreślenia funkcji – jak to określono – „delegata rządu londyńskiego” w czasie wojny, mimo że sprawował ją tylko przez kilka miesięcy. [Krótko = niedobrze, że krótko. Powinno być dłużej. To, że chodziło o warunki konspiracyjne i mógł np. przestać być delegatem z uwagi na grożącą dekonspirację lub kaprys jakiegoś prawicowca w Londynie, to już w ogóle nie ważne. Ważne tylko, że to, co ewidentnie dobre, robił krótko. A mówiąc otwartym tekstem: krótko, to źle! Inna sprawa: No i nagle mamy jednak na koniec rząd londyński! Ale nie wprost. IPN mógł w już w dwóch miejscach podać, że chodzi o rząd londyński i tego nie zrobił. A obecnie podaje tę informację w następującym kontekście: „delegat rządu londyńskiego”, to nie fakt, ale określenie użyte przez kogoś (kogo?), kto na budynkach uniwersytetu wrocławskiego odsłonił ku czci Stanisława Kulczyńskiego tablicę, w której intencjonalnie sprowadzono jego życiorys do działalności przedwojennej i podkreślenia w. w. funkcji „delegata rządu londyńskiego”, mimo, że sprawował ją tylko przez kilka miesięcy. Zauważmy, że „delegat rządu londyńskiego” to nie konkret, ale funkcja podkreślona na tablicy. Podobnie, za chwilę „organizacja życia naukowego” to nie będzie fakt, ale cytat z tablicy. Tablicy wątpliwej jakości, o czym Czytelnik już wie. (Dodam jeszcze, że o organizacji życia naukowego w powojennym Wrocławiu IPN nie pisze nigdzie wprost.) Mam nadzieję, że nadążyliście, szanowni Czytelnicy ;-). Bo mi analiza tego zdania zajęła dużo czasu. Mówiąc krótko: Orwell.]

Natomiast okres powojenny sprowadzono do funkcji rektora i „organizacji życia naukowego”: przy całkowitym pominięciu jego wielodekadowego czynnego zaangażowania politycznego w budowę i funkcjonowanie totalitarnego systemu komunistycznego, z najbardziej zbrodniczym okresem stalinizmu włącznie. Nie wspomniano ani o wieloletnim przywództwie w ugrupowaniu satelickim wobec partii komunistycznej, ani nawet o takich funkcjach jak zastępca przewodniczącego Rady Państwa w okresie PRL.

(KLGd, MKKr)

[Dlaczego Autorzy tego opracowania podpisują się tylko inicjałami? Wszak IPN jest instytucją naukową, a w tradycji naukowej leży firmowanie publikacji własnym imieniem i nazwiskiem. Z inicjałów wynika, że autorzy tego opracowania są z Gdańska i z Krakowa (z którego pochodził Stanisław Kulczyński). Dlaczego do tej ekspertyzy nie zaproszono nikogo z Wrocławia, miasta, z którym był najbliżej związany i które wie o nim najwięcej?

Apeluję też do IPN o podawanie inicjałów autorów dokumentów bez nawiasów. Twórca nie jest mniej ważny od swojego dzieła.

Na koniec krótko od wnuka. Niesprawdzalne, bo to przekaz rodzinny. U schyłku życia Stanisław Kulczyński żałował, że zajął się polityką. Ubolewał nad tym, że nie był stanie zrobić w polityce tak wielu rzeczy, które chciał zrobić i wytłumaczyć innym politykom tak wielu rzeczy, które chciał im wytłumaczyć. Ale najbardziej żałował tego, czego przez czynną działalność polityczną nie zdołał zrobić w nauce.]