Najlepsze kawy na świecie

Dziś, jak co rano, usiadłem przed komputerem do codziennego przeglądu stron internetowych. Szukałem inspiracji do kolejnego wpisu na blogu. Jak co rano zaparzyłem sobie filiżankę aromatycznej kawy z ekspresu, jednak ta dzisiejsza była zupełnie inna. Wczoraj przybyła do mnie paczka hawajskiej kawy Kona, którą wysłałem do siebie jakiś czas temu.  

Dziś, jak co rano, usiadłem przed komputerem do codziennego przeglądu stron internetowych. Szukałem inspiracji do kolejnego wpisu na blogu. Jak co rano zaparzyłem sobie filiżankę aromatycznej kawy z ekspresu, jednak ta dzisiejsza była zupełnie inna. Wczoraj przybyła do mnie paczka hawajskiej kawy Kona, którą wysłałem do siebie jakiś czas temu.

Głęboki kawowy zapach unoszący się z filiżanki zainspirował mnie do zbadania tematu najlepszych kaw świata, a następnie zrelacjonowania wam wyników. Najlepiej przed przeczytaniem sami zaparzcie sobie filiżankę kawy! Według źródeł na świecie istnieje 5 gatunków kawy, do których można odnieść się używając następujących epitetów: Wyjątkowy, niezapomniany, nadzwyczajny, orgastyczny.

Zacznijmy więc, od najlepszej i najdroższej kawy świata – Kopi Luwak, wyciąganej z kupki cywety – takiej krzyżówki łasicy z lisem. Prawdopodobnie wszyscy o tej kawie słyszeliście, więc rozpisywać się nie będę. Cyweta-keeper wcina tylko najlepsze owoce kawy z samego czubka drzewa kawowego, a z drugiej strony (cywety) wychodzą nieprzetrawione ziarna kawy. Kwasy żołądkowe podobno wyśmienicie wpływają na kawę i przez to jest łagodniejsza, mniej goryczkowata i… pierdu… pierdu… Kawa kosztuje 150 złotych za 50 gram i nie wierzę, że jest aż tak dobra. Jak już kiedyś będę się podcierał 10 dolarówkami, to może sobie kupię paczkę na spróbowanie. Tymczasem idziemy dalej, do kaw dla śmiertelników – może tych bardziej wysublimowanych.

Keeper Mietek wybiera tylko najlepsze owoce kawy.

Przejdźmy, więc od kawy Kona, bo tę mogę wam zrecenzować od razu. Niezwykle głęboki smak, goryczka która, nie przykrywa lekkiej orzechowej nuty, ale raczej nadaje jej wyrazistości i „pazura”. Kawa jest niezwykle gładka i pozostająca bardzo długo na języku. Jeśli miałbym porwać się na opisanie wrażeń, to zrobiłbym to właśnie tak. Oprócz tego kawa nie jest tak strasznie droga – na Hawajach kupiłem 200 gram za $10, ale w Polsce, ta sama ilość kosztuje już 160 zł. Niezła przebitka, co nie? Czy jest warta swojej ceny? Tej polskiej na pewno nie, ale mógłbym płacić $10 raz na tydzień, aby pić ją codziennie rano.

Kawa Kona zapakowana w worki.

Inną słynna kawę którą miałem okazję próbować, to Blue Mountain Jamaican Coffie. Nazwana przez samego Jamesa Bonda najlepszą kawą świata. Rośnie na zboczach jamajskich Niebieskich Gór i uprawiana jest zgodnie z najwyższymi standardami, choć prawdopodobnie stanowi tylko przykrywkę dla plantacji maryśki. Próbowałem ją (kawę!) u mojego przyjaciel, miłośnika dobrej kawy z USA, jakiś czas temu i nie zawiodłem się ani trochę. Jest niezwykle delikatna, ale też pełna w smaku. Goryczka jest bardzo „miękka”, a sama kawa posiada czekoladowe akcenty – tak, dokładnie… czekoladowe! 200 gram kosztuje w Polsce trochę ponad 150 zł, ale ta cena w stosunku do jakości jest tylko trochę przesadzona. Gdybym nie miał jeszcze jednej paczki Hawajskiej Kony w zapasie to poważnie zastanowiłbym się nad zakupem. Doskonała na ekskluzywny prezent. Najlepiej dla waszego ulubionego blogera.

Niebieskie góry na Jamajce.Miejsce uprawy wyjątkowej kawy.

Pozostałych dwóch gatunków kawy – Kenia AA oraz Jemen Matari, nie dane mi było jeszcze skosztować. Ta pierwsza jak łatwo się domyślić, uprawiana jest w Kenii, ta druga w Jemenie. Obie Charakteryzują się niezapomnianym smakiem i wieloma miłośnikami – obie też kosztują ponad 140zł za 200-gramową paczkę. Jeśli któraś z nich wpadnie w moje ręce z pewnością zrelacjonuję wam wrażenia. Może ma ktoś znajomego w Kenii lub Jemenie, kto mógłby sprowadzić, te kawy w bardziej przystępnej cenie? 😉

Oczywiście wszystkie opisywane kawy piłem z syropem Hershey Chocolate Sugar Free. Same w sobie są zbyt gorzkie.

Bądź na bieżąco – polub Volfiego na facebooku!

13 thoughts on “Najlepsze kawy na świecie

  1. Ja nie piłam tak wytwornej kawy – prosto ze świata, ale możesz mnie uznać za najlepszego czytelnika Twojego bloga i podesłać ziarenka chociaż na jedną kawę:)
    Uwielbiam kawę, nie wyobrażam sobie dnia bez filiżanki „magicznego płynu” i to nie dla pobudzenia ale dla smaku.

  2. Moja siostra (Eko od komentarza powyżej 😉 )poleciła mi ten blog 😉 i bardzo mi się podoba.
    Jeżeli chodzi o kawę to ja nie jestem smakoszem, wielbicielem kawy, chociaż raz na jakiś czas mogę się napić, oczywiście z mlekiem i np. śmietaną. Ostatnio piłam pyszną kawę szarlotkową – ciekawe połączenie.
    Myślałam sobie kiedyś o wpisie o kawie, ale nie byłby na tyle myślę dobry, ze względu na mój stosunek do niej, cała oprawa parzenia i smak jest super, ale samo picie jej nie jest dla mnie jakoś … potrzebne. Ja uwielbiam herbaty.
    Mój kolega z pracy poleca pyszną włoską kawę Mastro Antonio, piłam raz i jest bardzo dobra. Zakupiłam nawet dla męża.
    Widzę, że te polecane przez Ciebie to muszą być znakomitości, a cena też ciekawa 😉

    Pozdrawiam

  3. Piłem Kopi Luwak, Kenia AA oraz Blue Mountain. Jak dla mnie ta ostatnia zdecydowanie najlepsza. Ma w sobie coś nieopisanego, czego w żadnej innej kawie nie udało mi się namierzyć. Jest równocześnie mocna i słaba! A czekoladowe akcenty, o których wspominasz dopełniają całości. Musze spróbować kiedyś tej hawajskiej. Narobiłeś smaka.

  4. Pingback: EKOlogiczna Kawa « EKOponidzie

  5. Pingback: EKOlogiczna Kawa « EKOponidzie

  6. A ja nie podcieram się 10 dolarówkami, jestem zwykłym śmiertelnikiem a w czasie podróży do Indonezji spróbowałam kawy luwak. Wiem jak smakuje i Ty powinineś jeśli będziesz miał okazje- wtedy tekst z początku strony (beznadziejny zresztą) byłby zbędny.

  7. Nie miałam okazji pić Luwak i chyba niekoniecznie chciałabym spróbować. Uwielbiam kawę. W Polsce dostępne są wszystkie gatunki. Pytanie czy oryginały? Wiele hurtowni kawy i herbaty oferuje np Blue Montain… słyszałam jednak, że to co trafia do Polski jest podrobione.
    Podobno produkcję tej kawy ściśle kontroluje mafia…
    Ja za tę kawę ( pod warunkiem, że jest to Blue Montain) mogę sporo zapłacić. Uwielbiam DOBRE kawy.

  8. Piłem Kopi Luwak kilkukrotnie podczas tegorocznego pobytu w Indonezji,byłem bardzo sceptycznie nastawiony za pierwszym razem ale…naprawdę ta kawa jest niezwykła,ma niesamowicie delikatny smak i ogromną moc-połączenie tego to naprawdę niebo w gębie…mimo że z kupy:)

  9. Jestem ” smakoszem kawowym” i gdzi epojadę to szukam tzw. miejsc „lokalów” pijących kawę . Ostatnio miałem okazję penetrować Gwatemalę i również przysiąść na kawę w w niewielkiej miejscowości położonej nad jeziorem u podnóża wulkanu. Powiem tak co pewnie będzie jedynie powieleniem „ludowej mądrości” : – smak kawy to nie tylko ziarn dobrego szczepu – smak kawy jaki odczuwamy to wypadkowa : – szczepu ziaren prawidłowo przyrządzonych ( woda, czystość zaparzenia, temperatura parzenia ) i chwila , składająca się na niepowtarzalny nastrój .
    Tak pojmowany czar picia kawy zostawia smak i wspomnienie na długo dla „kawosza”
    i nie można go odtworzyć od tak w domu zabierając zakupioną lokalnie saszetkę ziaren kawowca.
    Dlatego nie warto przeliczać jak to pokazano na blogu – jakości za cenę …warto cieszyć się chwilą i próbować poznawczo budując swoją bibliotekę smaków. Do czego Was namawiam serdecznie…

Dodaj komentarz