GKS Jastrzębie. Stawka większa niż…

Piłkarzy GKS-u Jastrzębie czeka w sobotę pojedynek z liderem eWinner 2. Ligi, Kotwicą Kołobrzeg.


W sobotę piłkarzy GKS-u Jastrzębie czeka wyjazdowy pojedynek z liderem eWinner 2. Ligi, Kotwicą Kołobrzeg. Najbliższy przeciwnik podopiecznych trenera Grzegorza Kurdziela zgromadził aż 22 punkty w 8 meczach i ma siedem „oczek” przewagi nad KKS-em 1925 Kalisz (jeden mecz mniej) i Zagłębiem II Lubin. Jastrzębianie do tej pory zgromadzili 12 punktów i zajmują w tabeli 7. miejsce.

Dla drużyny z Harcerskiej „przetarciem” przed wyprawą nad morze był środowy pojedynek w ramach Pucharu Polski z Wartą Poznań. Przedstawiciel ekstraklasy zwyciężył 2:0, a drugoligowiec wystąpił w dosyć „eksperymentalnym” składzie, więc siłą rzeczy nie mógł liczyć na sukces. Wyrzucenie na burtę PP zielono-białych w tych konkretnych okolicznościach było marzeniem ściętej głowy.

Szkoleniowiec jedenastki z Jastrzębia Zdroju po środowej potyczce nie rozdzierał szat.

– Przede wszystkim chciałem podziękować kibicom za to, że w drugiej połowie bardzo nam pomogli – powiedział Grzegorz Kurdziel.

– Pomimo niekorzystnego wyniku i niesprzyjających okoliczności, bo graliśmy całą drugą połowę w dziesięciu, bardzo wsparli zespół w tym trudnym momencie i myślę, że dzięki temu w tej połowie nie straciliśmy żadnej bramki. Druga sprawa – nie my ustalaliśmy terminarz, w środę graliśmy z Wartą o godzinie 18.00, w sobotę w Kołobrzegu zagramy z Kotwicą już o 11.30. Oba mecze dzielą zatem niecałe 62 godziny, stąd nasze decyzje o wystawieniu takiego, a nie innego składu w Pucharze Polski. Chcieliśmy dać frajdę kibicom i wystawić podstawowy skład, ale musieliśmy jeszcze wziąć pod uwagę fakt, że dochodzi jeszcze 9-godzinna podróż do Kołobrzegu, więc jako sztab szkoleniowy musieliśmy wszystko położyć na szalę i podjąć rozsądną decyzję natury personalnej. Jeżeli chodzi o sam mecz z Wartą, spodziewałem się, że możemy dostać – ze względu na to, że przyjechał do nas zespół z ekstraklasy – lekcję futbolu.

Nie dostaliśmy jej, natomiast młodzi zawodnicy – w I połowie na boisku było pięciu młodzieżowców – dostali lekcję odpowiedzialności. Odpowiedzialności, jak się nie należy zachowywać w pewnych bardzo prostych sytuacjach. Od nich tylko teraz zależy, czy wyciągną wnioski. Każdy popełnia błędy, na każdym szczeblu i na każdym poziomie, natomiast klasa zawodnika polega na tym, że jeden popełniony błąd pamięta się bardzo długo i już się go więcej nie popełnia. Pomimo niekorzystnego wyniku muszę pochwalić zespół, bo zawodnicy pokazali, że są drużyną, nawet w trudnym momencie. Pracowali na to, by w II połowie nie stracić bramki. Było wiadomo, że grając w dziesięciu nie będziemy mieli dużo okazji na dogonienie wyniku, ale zawodnicy byli odważni i próbowali grać w piłkę.

Piłkarze GKS-u Jastrzębie do Kołobrzegu (muszą pokonać dystans 707 kilometrów) wyjadą w piątek. Nie trzeba chyba dodawać, że faworytem sobotniego spotkania będzie drużyna trenera Marcina Płuski. Każdy punkt wywalczony w meczu z Kotwicą będzie sukcesem jedenastki z Harcerskiej.


Na zdjęciu: Warcie Poznań piłkarze GKS-u Jastrzębie nie dali rady. Czy Kotwica Kołobrzeg również jest poza ich zasięgiem?
Fot. gksjastrzebie.com/Arkadiusz Kogut