Sprawa rzekomego skandalu obyczajowego w bydgoskiej Samoobronie nabiera rumieńców. Kierownictwo Samoobrony wyrzuciło z partii całe tamtejsze prezydium. Zdaniem byłej już szefowej Elżbiety Strzępek, to kara „za krytykowanie romansu Krzysztofa Filipka, zastępcy Leppera i szefa partii na Mazowszu, z młodą działaczką Samoobrony”. Teraz głos w sprawie zabrał sam Andrzej Lepper. – Panie, ja Filipkowi do łóżka wchodził nie będę – stwierdził z uśmiechem. Dodał, że Filipek miał zresztą za zadanie szczególnie się zajmować partyjną młodzieżówką. Jak widać, obowiązki wykonuje sumiennie.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy