Francuska zupa cebulowa jest serwowana w restauracjach całej Europy… a nawet poza naszym kontynentem.
Zupa ta tradycyjnie podawana jest z grzanką i zapieczonym na wierzchu serem. Ja proponuję wersję bez pieczywa, ale za to z pysznym, chrupiącym „wafelkiem” z parmezanu.
Uwaga:)
„Wafelek” z parmezanu może być ozdobą nie tylko zupy cebulowej, ale także prawie każdej zupy krem. Robi się go bardzo szybko. Można ponadto upiec „wafelki” wcześniej i przechowywać je parę dni w szczelnie zamkniętym naczyniu.
Składniki: (6 porcji)
3-4 duże cebule
1-1 1/2 litra bulionu
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka suszonego tymianku
200-300 ml białego wytrawnego wina
oliwa
sól i pieprz
„wafelki”
2 łyżeczki tartego parmezanu na każdą sztukę
papier do pieczenia
Wykonanie:
Cebulę obrać i pokroić na bardzo cienkie plasterki. Czosnek przecisnąć przez praskę.
Na patelni rozgrzać 3 łyżki oliwy i wrzucić cebulę wraz z czosnkiem. Smażyć na silnym ogniu, aż cebula zmniejszy swoją objętość i zacznie zmieniać kolor (3-5 minut). Często mieszać aby warzywa się nie przypaliły.
Zmniejszyć ogień do średniego i kontynuować smażenie aż cebula się skarmelizuje (tj. nabierze ciemno brązowego koloru i będzie wyglądać jak „powidła cebulowe”; może to trwać nawet 20-30 minut). Często mieszać, żeby cebula się nie przypaliła.
Skarmelizowaną cebulę i czosnek przełożyć do garnka, a na patelnię (tę, na której smażyła się cebula) wlać wino. Doprowadzić do wrzenia, zeskrobać delikatnie pozostałości cebuli i gotować aż odparuje 1/3 płynu.
Do garnka z cebulą wlać odparowane wino oraz bulion. Dodać tymianek i gotować na wolnym ogniu (pod przykryciem) przez 30 minut.
Doprawić do smaku solą i pieprzem. Jeśli zupa jest zbyt esencjonalne, należy dolać gorącej, gotowanej wody.
Uwaga: Jeśli chcemy zupę odrobinę zagęścić to można połowę zupy zmiksować. Zachowa ona nadal swój ciemno-bursztynowy kolor oraz „cebulowe nitki”, ale będzie lekko zawiesista.
Przygotować „wafelki”. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Na papierze usypać kółka z utartego parmezanu (średnica około 6-8 cm, grubość około 1/2 cm). Lekko ugnieść i wstawić do gorącego piekarnika. Piec 8-10 minut, do czasu aż ser się rozpuści, a brzegi zaczną się rumienić. Wyjąć z piekarnika i delikatnie przełożyć gorące „placuszki” na wałek do ciasta (lub inną rurkę”, aby tak zastygły i nabrały „zawiniętego” kształtu.)
(Uwaga: Można także zrobić mniejsze „wafelki” i pozostawić je płaskie.)
„Wafelki” należy kłaść do zupy w ostatniej chwili, aby zachowały swój kształt i „chrupkość”.
Smacznego:)
ten wafelek jest uroczy, szkoda, że robi się go z sera, ja nie spróbuję, ale dla gości będzie w sam raz 🙂
za mną już jedno nieudane doświadczenie z zupą cebulową, oczywiście na pewno chodziło o zły przepis, bynajmniej nie o zdolności kucharki 🙂
w najbliższym czasie postanowiłam zmyć to niemiłe uczucie, że jest w kuchni coś co może mi nie wyjść 🙂
Kawa, trzymam kciuki za sukces! Zupa jest tego warta! Sądząc po Twoim blogu, o braku zdolności u kucharki nie może być nawet mowy! 🙂
Uwielbiam zupe cebulowa! To juz nieodlaczny element naszego jesienno-zimowego menu, choc najczesciej podaje ja wlasnie z grzankami i serem.
Twoj parmezanowy ‚wafelek’ wspaniale sie prezentuje! No i miseczki przeurocze jak zwykle 🙂
Pozdrawiam Aniu!
Bea, jak miło, że zaglądasz! Rzeczywiście zupa cebulowa „sama o sobie przypomina” gdy na dworze robi się zimno! Przyznam szczerze, że ja także lubię tę zupę najbardziej z gorącymi serowymi grzankami, ale… teraz dla towarzystwa cała Rodzina przestawiła się na „wafelki” 🙂
Aniu, gdybym tylko mogla wydluzyc sobie dobe…. Ale staram sie w miare regularnie pokazywac, ze jednak jestem i zerkam 😉
wafelki genialne! właśnie taki super dodatek na małe domowe przyjęcie 🙂
a zupę cebulową polubiłam dopiero w ubiegłym roku
Eve, fajnie, że się w końcu przekonałaś do tej zupy, bo naprawdę jest tego warta! Jest takie powiedzenie „lepiej późno niż wcale”. Przede mną niestety jeszcze wiele dań, które czekają na polubienie… 😉
od dawna kusi mnie ta zupa i w końcu ją zrobię 🙂
Paula, gorąco namawiam na wypróbowanie! Jest to wspaniale rozgrzewająca i smaczna zupa, wprost idealna na czekającą nas zimę 🙂
wafelki – rewelacja!!!
Agnieszko, witaj! Jak to miło usłyszeć, że i Tobie także się podobają! Dodam jeszcze, że smakują tak jak wyglądają 🙂
Zupka ladnie wyglada , ale kuchnia francuska kocha maslo , a nie oliwe nawet z oliwek. Pozdrawiam autoke przepisu.
Elwiro, witaj! Kuchnia francuska kocha masło, masz rację w 100 procentach, ale dieta odchudzająca niestety nie… 😦 I tu jest ten „zgrzyt”… coś trzeba wybrać 😉 Pzdr
Witaj , aniado ! Dlatego ja w mojej kuchni uzywam masla ghee . oliwe z oliwek rowniez. Ale czasem , ze wzgledu na smak , szaleje z kaloriami. Pozdrawiam serdecznie.
Elwiro, i znów masz rację! Czasem trzeba zaszaleć 😉
nie chce się przemądrzać ale nie ma czegoś takiego jak oliwa z oliwek … oliwa tylko jest z oliwek wiec wystarczy napisać oliwa … to tak jakby nazwać masło maślane
Anusiu,
Masz rację! Rzeczywiście jest olej z oliwek, olej oliwkowy, a wszystko to synonimy oliwy.
Obiecuję poprawę 😉
Pzdr Aniado
Ps. Aczkolwiek na większości butelek z oliwą sprzedawanych w naszych sklepach jest napisane „oliwa z oliwek” 😉
Cześć, pomysł z wafelkiem swietny, zupa na pewno pyszna, chociaż ja robię ją według innych nieco proporcji. Acha zmień miseczki tylko, bo w tych ta zupa się źle prezentuje. Pozdrowienia dla Pani Kawy.
mam pytanie… ile porcji wychodzi z tego przepisu?
Uhuhu, witaj!
Z podanych proporcji wychodzi około 6 porcji zupy. Zaraz to dopiszę przy przepisie. 🙂
Pzdr Aniado
Pychota.Właśnie robię i sądząc po uzyskanym do tej pory efekcie….Mniam.Pół życia spędziłem we Francji,a zupę cebulową będę jadł po raz pierwszy.Pozdrawiam i dziękuję
Marek, witaj!
Pół życia we Francji bez zupy cebulowej?! To rzeczywiście brzmi zadziwiająco 😉
Z drugiej strony, mnie zupa cebulowa kojarzy się z Hamburgiem… Tam jadłam ją po raz pierwszy 🙂 Zatem nie ważne gdzie, ważne aby w końcu poznać ten smak 🙂
Pzdr
Aniado
witam, jaki ta zupa ma smak? czy czujecie posmak wina tzn, taki jakby trochę kwaśny? bo może za dużo dałam?
Aisha, witaj!
Tak, zupa jest delikatnie kwaskowa. Zaraz po dodaniu wina jest on bardzo wyczuwalny, ale po kilku minutach gotowania staje się subtelniejszy i traci procenty.
Pzdr Aniado
witam… czy mozna wafelki zrobic z innego rodzaju sera?
[…] Przepis na wafelki parmezanowe podpatrzyłam na blogu Lepszy Smak. […]
bardzo dobra zupka, robi sie bez problemu, jak na malym ogniu to dluzej ale rzadziej mozna mieszac 😉 pysznie smakuje, dzieki Mami :**
Zdecydowanie najlepsza cebulowa! Mam tylko pytanko: Ile mniej więcej porcji wychodzi z tego przepisu? Pozdrawiam cieplutko z ALK6 :*