Stifado to grecki gulasz wołowy z dużą ilością cebuli oraz odrobiną… cynamonu.
Połączenie tylko na pierwszy rzut oka ryzykowne… Zapewniam, że efekt końcowy był przepyszny 🙂
Przepis pochodzi z miesięcznika „Kuchnia”.
Składniki:
50 dag wołowiny na gulasz
1/2 szklanki wytrawnego czerwonego wina
1 puszka pomidorów bez skóry (wraz z sokiem)
2 łyżki koncentratu pomidorowego
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
1/2 łyżeczki cynamonu
3-4 goździki (opcjonalnie; zgodnie z sugestią jednej z Czytelniczek)
1/2 łyżeczki oregano
sól i pieprz do smaku
oliwa
świeże oregano do dekoracji
Wykonanie:
Mięso umyć, osuszyć i pokroić w dużą kostkę. Smażyć partiami na rozgrzanej oliwie aż do przyrumienienia. Przełożyć do garnka, wlać wino oraz dodać pokrojone pomidory wraz z sokiem. Dusić pod przykryciem przez około 10 minut.
W tym czasie na patelni rozgrzać 2-3 łyżki oliwy i smażyć posiekaną w piórka cebulę wraz z przeciśniętym czosnkiem, aż do czasu gdy będą miękkie i szkliste. Dodać do mięsa. Całość wymieszać, doprawić do smaku solą, pieprzem, cynamonem, gożdzikami i oregano. Dusić około półtorej godziny, do czasu aż mięso będzie miękkie. (Uwaga: Mięso w czasie duszenia powinno być całe zanurzone w mieszance wina i soku. Jeśli płynu jest zbyt mało, należy go uzupełnić gorącą wodą.)
Przed podaniem posypać posiekanym świeżym oregano.
Smacznego 🙂
ROK TEMU NA BLOGU
Zapiekany bakłażan czyli sposób na zagospodarowanie okrawków oraz
błyskawiczne steki z kurczaka.
Bardzo to wygląda i brzmi pysznie!
W taki dzień jak dzisiaj – danie cudowne, rozgrzewające i poprawiające nastrój.
Dobra podpowiedż na sobotni obiad. Skąd Aniu czerpiesz natchnienie, szczególnie w takie dni. Gdyby nie Twoje pomysły moja rodzinka jadłaby pewnie ciągle to samo jak na szkolnej stołówce poniedziałek mielone, wtorek klops itp. 😉
Aniu,
Rzeczywiście danie to, chociaż ma swoje korzenie w gorącej Grecji, idealnie pasuje także na chłodne, czy nawet mroźne dni!
Baaardzo polecam!
Pzdr Ania
Ps. Przyznam Ci się szczerze, że gdyby nie Ty oraz rosnące grono Czytelników LS, to i moja Rodzinka miałaby mniej urozmaicone menu 😉
Mmmm pachnie:) Uwielbiam cynamon:)
Ja tam na takie ryzyko jestem gotowa! Kuchnie grecka bardzo lubie, wiec jestem pewna, ze stifado trafiloby w moj gust 🙂 Idealne danie na zime!
Aniu danie w sam raz na dzisiejszy chłodny dzień. Rozgrzewające i aromatyczne. Pozdrawiam 🙂
Bardzo lubię dania mięsne z cynamonem, smakują nietuzinkowo! http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
Mięso i cynamon…bardzo ciekawe połączenie:)
Wygląda wspaniale. Z pewnością pyszny gulasz 🙂
o matko! kusi, bardzo bardzo!
Wołowinę kocham miłością wielką, ale nie przepadam za cynamonem. Czy jest mocno wyczuwalny po usmażeniu?
Magda,
Tak, cynamon stanowczo jest wyczuwalny. Jednak ma trochę inny „odcień smaku” niż tradycyjnie w deserach i ciastach, ale to dalej cynamon…
Natomiast sam przepis na gulasz jest naprawdę dobry. Możesz pominąć cynamon i mieć wspaniałe danie obiadowe z tak lubianej przez Ciebie wołowiny 🙂
Pzdr Aniado
Aniu, to danie jest PYSZNE! Właśnie zjedliśmy z męzem na obiado-kolację. Dziękuję za przepis:)
p.s. zrobiłam dokładnie tak jak w przepisie z jednym małym dodatkiem, dodałam 2 małe, starte na tarce marchewki do cebuli…bo rzadko jemy wołowine a jak już to bardzo ją lubię z marchewką razem i nie mogłam się powstrzymać 😉
Agnieszko,
Ależ się cieszę, że dołączyłaś… dołączyliście do grona wielbicieli stifado 🙂
Czytając komentarze, wiedzę, że danie to może być naprawdę „elastyczne” jeśli chodzi o składniki… nie tracąc… ba! nawet zyskując na atrakcyjności 🙂
Pzdr nieustannie z daleka
Aniado
Zrobiłam z zaciekawieniem co wyjdzie. No i rewelacja! Chociaż przyznaję bez bicia, że zamiast czosnku (nie lubimy) dodałam dla koloru i smaku drobniutko pokrojoną czerwoną paprykę, a do cebuli jeszcze dodatkowo białą część pora ( bo akurat miałam w lodówce i zaczął lekko więdnąć). Ale danie wyszło rewelacyjne a mąż i syn nie mogli się nachwalić , chociaż nie należą do „kuchennych poszukiwaczy smaków” i raczej lubią tylko to co znają.
Zaryzykowałam wypróbowanie przepisu ze względu na grecką nazwę- po tegorocznym pierwszym w życiu pobycie na Krecie jestem wciąż pod urokiem miejsca – widoków, przyrody, kuchni- wszystkiego po prostu.
Pozdrawiam cieplutko i życzę wspaniałych Świat!
Jolu, witaj!
Bardzo się cieszę, że odważyłaś się spróbować to danie, a najbardziej, że zasmakowało całej Rodzinie 🙂
Przyznaję, że będąc w Grecji nie spotkałam się nigdy ze stifado… a może po prostu zawsze jadłam głównie musakę, suvlaki i grecką sałatkę, nie rozglądając się za żadnym innym daniem. Przepis na stifado odkryłam wertując pisma kulinarne i również bardzo przypadł nam do gustu 🙂
Pzdr i także życzę radosnych, pogodnych i smakowitych Świąt!
Aniado
Aniu – miałam turnus z wyżywieniem i trafiłam do małego hotelu prowadzonego przez – tak przynajmniej napisali w katalogu- jednego z najlepszych greckich kucharzy! Więc jadłam co dawali, chociaż nie zawsze wiedząc co- bo nie było „podpisane’. Za to wszystko było absolutnie pyszne!
Na takie danie jak to jednak też nie trafiłam.Cieszę się że nauczyłam się dzięki tobie czegoś nowego i smakowitego.
Pozdrawiam
Jola
Aniu ,znowu pytanie wagowe tak to z Libra jest:)
Ile waza pomidory w puszce ?
Chcialabym zachowac proporcje skladnikow zeby nie stracic nic ze sprawdzonego juz smaku potrawy.Stad moje pytanie.
Wolowina juz w lodowce!
Libra,
Puszka ma wagę 400 g netto (pomidory wraz z sokiem).
Pzdr i życzę smacznego 🙂
Ania
Ps. U mnie natomiast czeka już fasola na kolejną odsłonę czekoladowego ciasta. Tym razem z dodatkami według Twojej podpowiedzi 😉
Aniu! Zrobiłam w 2 dzień świąt na obiad udka z kaczki z jabłkami wg twojego przepisu. Kolejny rewelacyjny przepis, teściu stwierdził „delicje”;-))). Teraz na tapecie stifado. Chciałabym zrobić z podwójnej porcji z 1 kg wołowiny, czy trzeba zwiększyć czas gotowania mięska? Jeszcze jedno jak to jest, że wszystkie twoje przepisy są udane???;-)) To niesamowite, że wszystkie dania są tak smaczne!! Pozdrawiam cieplutko.
Moja Droga,
Miło mi ogromnie, że na tak ważną okazję wybrałaś mój przepis, a jeszcze bardziej się cieszę, że kaczka smakowała całej Rodzinie 🙂 (Szczególne ukłony dla Teścia, za TAKĄ pochwałę!)
Co do stifado… Przy podwójnej porcji (baaardzo słuszna decyzja!), czas gotowania w zasadzie się nie zmieni. W gotowym daniu, wołowina powinna być miękka, ale nie może się rozpadać.
Na koniec… Przede wszystkim dziękuję za pochwały! Powiem jednak szczerze, że na blogu umieszczam tylko te dania, które nam smakowały… Nie znaczy to oczywiście, że wszystko co ugotuję wychodzi pyszne 😦 Niestety trafiają się też „dania-niewypały” 😉 1 kwietnia tego roku pisałam o tym więcej 😉
Pzdr Aniado
Zrobilam ale uprzednio „zglebilam wiedze” o tej potrawie.Zuwazylam,ze wiekszosc przepisow proponuje dodanie czerwonego octu winnego wiec dodalam jak rowniez wrzucilam kilka gozdzikow, ktory pojawiaja sie w wiekszosci przepisow na stifado.W trakcie gotowania potrawa wydala mi sie za bardzo wytrawna wiec dodalam troszeczke cukru brazowego.
Efekt koncowy…sos i mieso bardzo smaczne ale smak nie nowy dla mnie wiec drobne rozczarowanie:( Stifado bardzo przypomina mi w smaku potrawe ,ktora robie od lat i wszyscy goscie zajadaja sie nia.Jest to sweet and sour brisket.Przepis ktory robie bez modyfikacji:) z amerykanskiej ksiazki,encyklopedii „Joy of Cooking”.
Pozdrawiam noworocznie i… rozwijaj skrzydla Aniado!
Libra, witaj w Nowym Roku!
Dziękuję za dodatkowe informacje o stifado. Zaraz dopiszę do przepisu uwagę o goździkach. Rzeczywiście będą tu pasować 🙂
Ja także, za Twoim przykładem, poszperałam w internecie i odnalazłam wspominany przez Ciebie przepis na sweet and sour brisket. Danie stanowczo do przetestowania!
Pzdr serdecznie i zapraszam po kolejne przepisy
Aniado
Ps. Dzięki takim Czytelnikom jak Ty, skrzydła same się rozwijają 😉
http://www.keyingredient.com/recipes/148734/sweet-and-sour-brisket/
Aniado, powyzej jest link do „mojego” przepisu. Mysle,ze ten wlasnie „wyszperalas”:)
Warto podjac wezwanie pod warunkiem,ze ma sie do dyspozycji ladny kawalek odpowiedniej wolowiny.Dodam,ze od lat przyrzadzam te potrawe,
ale nie pieke w piekarniku tylko dusze w obszernej, wysokiej patelni na palniku.
Moim zdaniem amerykanski sweet and sour brisket czy tez greckie stifado sa to potrawy pokoleniowe podobnie jak nasz polski bigos , a co sie z tym wiaze kazdy przepis jest troche inny,ma swoje tajemnice,tradycje i utajone smaki
…i kazdy jest najlepszy!!!
Libra,
Rzeczywiście dokładnie ten przepis sobie wydrukowałam 🙂
Od niedawna mam „dojście” do wspaniałej wołowiny z własnego chowu, zatem rekomendowane przez Ciebie danie wkrótce zagości na naszym stole!
Jeszcze raz dziękuję za podpowiedź i dodatkowe uwagi związane z przepisem. Takie komentarze są wprost bezcenne!!!
Pzdr Aniado
Aniado, polecam
http://culinaryarts.about.com/od/beefporkothermeats/ss/cutsofbeef.htm
Tam mozna podgladnac jak dzieli sie wola na wolowine:)))
Pozdrawiam.
Wszystko super ale ta 1 duza cebula to jakas pomylka 😉 To sa cebulki stifado http://sintagoulis.gr/attachments/kremmydi-stifado.jpg 😉
Poza tym super danie, czesto robie 🙂
Zrobiliśmy z mężem to danie na drugi dzień świąt. Podane może niezbyt dietetycznie i nie po grecku bo… z kopytkami i czerwoną kapustą 😉 Smakowało wszystkim baaardzo!!!
Najważniejsze jest jednak to, że dzięki Stifado i piernikom według Twoich przepisów, tak zarekomendowałam mężowi Twoją stronę, że od 1 stycznia zaczynamy dietę 🙂 Pokazałaś nam, że można jeść zdrowo, smacznie i różnorodnie! Dziękujemy Ci za to 🙂
Mój mąż ma 183 cm wzrostu i waży ok. 115 kg więc jest co zrzucać 😉 Ja wprawdzie nie cierpię na nadwagę ale zdrowe odżywianie chyba jeszcze nikomu nie zaszkodziło 🙂
Wracam do „wertowania” blogu i obmyślania menu na najbliższy tydzień 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Ps. W lodówce mam już zawekowaną gruzińską zupę z soczewicy – też REWELACYJNA!!!!
Dorota,
Ogromnie dziękuję za tyle miłych słów! Wasza decyzja to dla mnie wyraz wielkiego zaufania!
Trzymam kciuki!
Pzdr i życzę wiele radości w Nowym Roku
Aniado
Ps. Pozwoliłam sobie napisać do Ciebie mail 🙂
Ja podałam z kładzionymi kluskami i sałatką z mieszanych liści i dodatkami i również smakowało rewelacyjnie.
Kasiu, witaj!
Cieszę się ogromnie!
Dziękuję za komentarz. To takie miłe jak Czytelnicy wracają aby pochwalić dany przepis 🙂
Pzdr Aniado
KOCHAM
Nie psujcie tej potrawy kluchami, do tego tylko bagietka do maczania w pycha sosie. Na malej greckiej wysepce jadlamm to w super odsłonie, pieczone w torebkach pergaminowych, jak sie otworzyło zawiniatko to pol wyspy chyba czulo aromat:) i tez nigdzie sie nie spotkalam, zeby dodawać oregano a zamiast wolowiny pasuje jagniecina (wiadomo, w polsce o to ciezko i drogo) a do sosu polecam odrobine startej skorki pomarancza rewelacyjnie sie polaczy z gozdzikami i cynamonem