Umysł vs mózg

Staram się odnajdywać na forach różne moje dłuższe teksty pisane w ciągu ostatnich lat. Jeśli się zdaży, że do danego tekstu ciągle się jakoś przyznaje to sciągam tutaj.

———

W jaki sposob umysl i mozg wchodza ze soba w interakcje?

Pisalem wczesniej o czterech cwiartkach systemu Wilbera. Przedstawia sie je jako kwadrat podzielony na cztery cwiartki. Dwie lewe reprezentuja sciezki lewej reki (indywidualna i kolektywna), dwie prawe sciezke prawej reki (indywidualna i kolektywna). Sciezki lewej reki sa sciezkami wewnentrzymi / podmiotowymi (ja, my), sciezki prawdej reki zewnetrznymi / przedmiotowymi (to, te). Takie podejscie wymaga by kazde zjawisko bylo analizowane z czterech perspektyw: subiektywnej indywidualnej, subiektywnej kolektywnej, obiektywnej indywidualnej i obiektywnej kolektywnej. Dopiero opis uwzgledniajacy te cztery punkty widzenia jest opisem integralnym.

Wracajac do pytania o interakcje umyslu i mozgu – jest to tak naprawde pytanie w jaki sposob zachodzi interakcja pomiedzy sciezkami lewej reki i prawej reki. W jakis sposob wspolgra subiektywnosc i obiektywnosc. Dla uproszczenia skupie sie na cwiartkach indywidualnych.

Subiektywny opis danego zjawiska oznacza, ze opisuje sie je od wewnatrz, czyli doswiadcza sie go bedac w tym zjawisku. Opis obiektywny to opis spoza zjawiska. Mozna to sobie wyobrazic jako banke mydlana. Bedac wewnatrz niej opisujemy ja od srodka – jak wyglada jej „wewnetrzna” strona. Bedac poza banka mozemy jedynie opisac jej strone zewnetrzna. Jesli teraz cos z zewnatrz odksztalci powierzchnie banki to od wewnatrz natychmiast zobaczymy to odksztalcenie. Podobnie jak od wewnatrz wplyniemy na powierzchnie banki to zewnetrzny obserwator rowniez zobaczy to odksztalcenie. Mozna wiec powiedziec, ze wewnetrznosc i zewnetrznosc banki sa jej natura. Nie mozna bowiem jednego wytlumaczyc drugim ani wskazac jednego punktu w ktorym sie one stykaja – cale zjawisko banki mydlanej jest tym stykiem. Zjawisko same z siebie powoduje zaistnienie tych dwoch perspektyw – subiektywej i obiektywnej (nie mowiac juz o obu kolektywnych perspektywach ktore dla uproszczenia pomijam).

Podobnie rzecz ma sie z umyslem i mozgiem. Umysl to cwiartka lewa, mozg to cwiartka prawa. Defacto umysl i mozg to dwa rozne opisy tego samego zjawiska. Podobnie jak w przypadku banki mydlanej umysl jest postrzeganiem tego zjawiska w sposob subiektywny, mozg w sposob obiektywny. Ich interakcja nie wynika wiec z istnieja jakiegos punktu styku, praw neurologii, biologii czy psychologii. Jest wpisana w samo zjawisko z definicji, nie mozna jej znalesc bo szukajac jej od strony wewnetrznej zawsze bedziemy z jednej strony, szukajac jej od strony zewnetrznej z drugiej. Zglebiajac tajniki pracy mozgu za perspektywy prawej reki a wiec za pomoca nerologii, biologii zawsze bedziemy opisywac to zjawisko z zewnetrz, dzielac je na mniejsze podzjawiska – ale ciagle z zewnatrz. Podobnie z drugiej strony. Bedac swym umyslem, zawsze bedziemy w srodku. Bedziemy w stanie – zarowno z jednej jak i drugiej perspektywy – dostrzec zaleznosci i wzajemny wplyw obu stron rzeczywistosci. Nigdy jednak nie bedziemy w stanie wskazac palcem czy uswiadomic sobie miejsca ich styku. Ruch umyslu jest natychmiast odbijany w zmianie w mozgu. I odwrotnie. Jak dwie strony flagi lopoczacej na wietrze – wypuklosc po jednej stronie jest wklesloscia drugiej.

Niektorzy moga powiedziec, ze mozna ow styk znalesc poprzez medytacje, niedualne widzenie, oswiecenie. Nie jest to prawda. Cala praktyka medytacji to wylacznie lewa sciezka, i to indywidualna. Oswiecony wglad nie jest wgladem calkowitym. Jest (az) calosciowym wgladem w ramach lewej gornej cwiartki, nie jest jednak wgladem przenikajacym pozostale trzy choc niewatpliwe ulatwia ich penetracje (ta jednak obywa sie za pomoca innych narzedzi).

Mozna sobie tu zadac pytanie – czym jest oswiecony wglad, w swietle czterech cwiartek. Otoz to z czym borykamy sie na codzien to nasze zagubienie w swiecie prawych sciezek. My, z racji wychowania i nabytych przez to nawykow, patrzymy na swiat i siebie poprzez perspektywe prawej sciezki. Patrzymy przedmiotowo na swoje wnetrze tak samo jak przedmiotowo patrzymy na zewnetrzne. Przedmiotowo patrzac szukamy nirwany, szukamu niedualnosci – wyznaczamy sobie cele, przedmiotowo, ktore chcemy osiagnac. Obiektywnie stwierdzamy, ze nasza racja jest sluszna, ze nasze emocje sa jedynie sluszne, ze nasze poglady sa jedynie wlasciwe. Tak samo jako obiektywnie stwierdzamy, ze na stole lezy jablko a w lodowce stoi mleko. Problem w tym, ze w przypadku jablka i mleka postepujemy rozsadnie a w przypadky racji, emocji i pogladow juz niekoniecznie.

By to zmienic stosujemy rozmaite treningi, np. praktykujemy zen. Co sie wtedy dzieje? Zaczynamy subiektywnie patrzec na naszej racje, emocje i poglady… ale rowniez na jablko i mleko! Czy to jest w pelni rozsadne. Znowu nie. Znow przeginamy ale w druga strone. Ma to oczywiscie swoj sens w czasie treningu – pozwala odbudowac perspektywe lewej reki. Jednakze, nie mozna przy tym calkowicie utracic strony prawej i negowac istnienia obiektywnej rzeczywistosci.

Odbudowywujac perspektywe lewej reki zaczynamy coraz badziej byc podmiotem wewnatrz siebie zamiast posiadac siebie i swoje przymioty. Odbudowywujemy kontakt ze swym cialem oraz swymi emocjami. Integrujemy sie z nimi. Jestesmy wewnatrz nich, jestesmy nimi. Lewa strona to niedualne zjednoczenie. Z cialem, z emocjami, umyslem w punkcie sprzed myslenia. W punkcie sprzed narodzin.

Mozna tu wrocic do przykladu z banka mydlana i zastapic ja szybko cebulka. Kolejne warstwy cebuli to poziomy naszego bycia. W uproszczeniu – cialo, emocje, intelekt. Bedac zagubieni po prawej stronie utozsamiamy sie silnie z jedna z warstw – intelektem. Odcinamy sie na poczatku od ciala, emocji. Jednoczesnie studiujac duchowosc szukamy czegos poza intelektem. Czysta prawa strona! Odpowiedz lezy w lewej – nasza poszukiwana natura jest bowiem lewa strona. Strona wewnetrzna, strona zjednoczonia w punkcie sprzed myslenia, sprzed podzialu, sprzed nazwania. W podejsciu integralnym pracujemy wiec nad odbudowaniem kontaktu z cialem i emocjami by przywrocic wlasciwa pozycje intelektu. Przez przypadek czy tez poprzez ktoras praktyke niedualna (np. zen) nagle jednak, w pewnym momencie, w naglym i niespodziewanym zwrocie swiadomosci przywracamy w sobie pelna lewa strone – uswiadamiamy sobie ze jestesmy wewnatrz kazdego zjawiska jakie istnieje. To jest wlasnie niedualny kosmos. To jest wglad z perspektywy czterech cwiartek. Jestesmy wewnatrz kosmosu, wewnatrz calej rzeczywistosci, czujemy ja w kazdym punkcie. Niepodzieleni. Nie ma nic poza. Wszystko jest wewnatrz. JEST.

Tagi: , ,

Dodaj komentarz