Czesław Śpiewa – Gliwice, 14.10.2016

czeslaw-spiewaNo i kto by się spodziewał! Czesław Śpiewa na łamach Paweuu Alternativ Blog! I to po ponad 8 letniej przerwie! Po negatywnej ocenie „Debiutu” nie sądziłem, że wspomnę jeszcze o tym artyście na blogu. A tu relacja z koncertu.

Nie będę się usprawiedliwiał faktem, że moja żona jest fanką Czesia. Sam chciałem pójść i byłem ciekaw tego występu. Otrzymałem to czego można było się spodziewać. Mnóstwo gadki Czesława Mozila. Artysta, a raczej celebryta ten rozgadywał się na tyle, że niecierpliwi muzycy poganiali go do śpiewania. A tematy poruszał standardowe: polityka, emigracja i nowa płyta. Czasami były to śmieszne uwagi, czasami nie, a przeważnie nie zrozumiałe. Ale taki urok tego artysty. Dodatkowo reklamował nowy film z jego udziałem – Szkołę uwodzenia Czesława M. Pewnie się na niego też wybiorę.

Przejdźmy jednak do najważniejszej sprawy na koncercie. Muzyki. Było całkiem nieźle. Odświeżone stare kawałki podobały mi się, zwłaszcza „Maszynka Do Ćwierkania„, która w nowej formule jest znacznie lepsza dzięki podkręceniu tempa i kapitalnej robocie perkusisty. Ponadto Czesław Śpiewa zaprezentował utwory z najnowszego albumu oraz te z płyt: „Pop„, „Księgi Emigrantów” oraz „Grać nie Srać„. Był to ciekawy zestaw.

Na ciepłe słowa zasługuje zespół. Okazuje się, że za pomocą klawiszy, instrumentów dętych i jednej gitary można zrobić wciągające widowisko. Jednak perełką występu był unikatowy perkusista. To jak wyglądał i to co wyrabiał przy perkusji… Nie potrafię na to znaleźć słowa.

Swoje też zrobiło miejsce koncertu, czyli Ruiny Teatru Victoria w Gliwicach. Kto nie był niech zajrzy i koniecznie ubierze się ciepło.

 

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.