13 sierpnia 2012r.
Tego dnia wyruszyliśmy z rana na Savin Kuk – jest to szczyt o wysokości 2313 m n.p.m.
Ma niezwykły kształt – to gigantyczny stożek pionowo rozszczepiony od góry do dołu.
Więcej informacji oraz zdjęć z naszych podróży możesz zobaczyć na stronie
NaszeBalkany.pl oraz www.facebook.com/NaszeBalkany
Widok na Savin Kuk od strony miejscowości Moticki Gaj
Podejście rozpoczęliśmy od miejscowości Moticki Gaj przy wyciągu krzesełkowym (polana Vodena Glava). Większą część trasy można pokonać kolejką linową – koszt 5E, ale my podjęliśmy decyzję o wejściu na szczyt na własnych nogach 🙂
Początkowo szlak przechodził przez niskopienny las liściasty, dalej w dolince Derneci pokonywaliśmy szereg wałów, przez które w zimie przebiega trasa narciarska.
Wkrótce przez Żleb Korita doszliśmy do strefy wapiennych piargów i osuwisk skalnych.
Spotkany po drodze pasikonik
Wraz ze wzrostem wysokości ubożała roślinność – im wyżej, tym więcej towarzyszyło nam traw i porostów.
Widok ze szczytu Savin Kuk stanowi wynagrodzenie za włożony wysiłek. Rozciąga się z niego piękna panorama – najwyższe szczyty Durmitoru na zachodzie, Czarne Jezioro na północy i rozległy płaskowyż na wschodzie.
w dole widać Czarne Jezioro
Mimo niepomyślnych prognoz pogody i zapowiedzi deszczu, podczas wejścia i co najważniejsze zejścia towarzyszyła nam piękna pogoda. Krem z wysokim filtrem i czapka na głowę były nieodzownymi „elementami” naszego wyposażenia.
HAPPY B-DAY MATHEW 🙂
Górskie szlaki w Durmitorze są oznaczone białą kropką z czerwoną obwódką. Na pewno trzeba być wyposażonym w dokładną mapę, gdyż mogą nas zaskoczyć dość duże odległości bez żadnych oznaczeń. W trudniejszym terenie można spotkać ułożone kopczyki lub strzałki z gałęzi czy kamieni jako punkty orientacyjne i drogowskazy prawidłowego kierunku trasy.
Jaskinia na zboczu góry Savin Kuk
Przy zejściu ze szczytu spotkaliśmy Węgra, który planował skoczyć na paralotni górskiej z Savin Kuka. I zrobił to – na poniższym zdjęciu jest malutką kropką na tle majestatycznych szczytów Durmitoru 🙂
W drodze powrotnej obdarowaliśmy turystę z Belgii gadżetami związanymi z Gdańskiem.